Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lord
Administrator
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: o so chodzi jakby??
|
Wysłany: Pią 14:41, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hehe.Swietne.ja tez bym pogral w to ale po 1 primo u mnie w miescie chyba nawet nikt w to nie gra lub nie znam takich ludzi.po 2 nie potrafie w to grac i jak juz wspomnialem nie ma mnie kto nauczyc.Ale mimo tego fajnie sie czyta rzucajcie wiecej tych kfiatkow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Buhu
Siewca Wiatru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KcK
|
Wysłany: Pią 15:05, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Lord nic trudnego! zbierz ludzi a do nauczenia sie jak grac wystarczy podrecznik...reszta to wyobraznia i checi! podrecznik calosciowy z wszystkimi dodatkami mamy na plycie cd wiec jak cos zeby nie wydawac kasy na ksiege (chociaz warto bo nie ma porownania wersji elektornicznej z ta prawdziwa wielka ksiega) to daj znac - podasz adres to ci wyslemy cedeka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lord
Administrator
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: o so chodzi jakby??
|
Wysłany: Pią 22:59, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja sciagam z neta jakies podreczniki 1 i 2 edycja plus jakies dodatkowe.nie wiem czy to to ale chociaz zobacze:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buhu
Siewca Wiatru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KcK
|
Wysłany: Sob 9:10, 08 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
To to! ale sciagaj tylko 2 edycje i dodatki do niej bo tak sie zamotasz...sa male roznice w zasadach 1 i 2 edycji ale te male roznice robia naprawde spore zmiany w mechanice gry wiec zdecyduj sie lepiej ktore edycje chcesz obadac....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Averon
Chłop z widłami
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kck
|
Wysłany: Śro 12:53, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kfiatek 11.?
Otoz jestesmy sobie grupka wynajetych moczymord (jak zwykle, ja elf/mag, plastik gral jakims rangerem, badyl chyba drugim magiem, buhu jeszcze wtedy z niami nie gral, ale byla jeszcze jedna osoba.
Niemniej zostalismy wynajeci by pozbyc sie "potwora", ktory napada na karawany i pobliskie bydlo i zamieszkuje w jednej z jaskin o "w tym kierunku ".
Mielismy wlasny woz wiec na woz i jedziemy. Dojechalismy kawalek przed jaskinie, tak by nas slychac nie bylo i skrylismy sie za glazem niedaleko jaskini, tak by miec ja na oku. Z opowiesci ludzi wywnioskowalem (jako uczony) ze mamy doczynienia z kurewsko szybkim i bezwzglednym stworem o slodkiej nazwie Jabbersmok (jak smok, tylko skarlaly i ze szczatkowymi skrzydlami, zato popierdala jak kon). Kucamy za glazem i obmyslamy plan az tu nasz dzielny plastik nie wytrzymal wzial kamien i zaczal rzucac w wejscie do jaskini. Na reakcje nie trzeba bylo dlugo czekac. Uslyszelismy dziwny wizg i z jaskini wyskoczyl potworek. Wszyscy siedza cicho ostro rozezleni na Plastika o to co zrobil, a ten wzial kolejny kamien i w smoka...
Akcja potoczyla sie bardzo szybko.
Wojownik zaatakowal... i padl po 2 rundach. Dzielny mag (znaczy ja) podkasalem szate i w dluga na woz. Badylus rzuca czary - pac jedna runda (zarobil ostro w glowe, tak,ze mu czaszka pekla). Ja juz na wozie chytam lejce. Pada ostatni z zespolu. Ja juz popedzam konie a Ci zaczeli sie drzec bym im pomogl, no to odwracam sie i z wozu rzucam fireballa (modyfikatory ujemne bo musze sie przy okazji koncentrowac na utrzymaniu rownowagi), jabber oberwal mocno ale i naszych mocno zranilem, konie wpadly w poploch i zaczely zwiewac, bo Jabber momentalnie rzucil sie w moim kierunku. Sadzilem fireballa za fireballem az w koncu usiekalem poczware. Wydlubalem ze smoka co sie dalo i wrocilem po kompanow. Ze to byly pierwsze sesje mg dal nam fory i nie poginelismy, ale jeden utykal na noge, a Badyllus, hehehe mmial na glowie (i w glowie) druciki, ktore 3maly jego czache w calosci. Pan antenka jak go chyba zdaje sie wolalismy.
Ehh byla jeszcze kiedys sytuacja, ze Plastik poprosil nas, by po jego smierci pochowac go z szacunkiem. No coz, nie moglem dotrzymac slowa. Dzielny plastik zaatakowal postac "lowca czarownic".. heh dostal 2 fireballami - zostala tylko kupka popiolu. Mialem zebrac i pochowac, ale dzielny buhuron zalatwil sprawe a mnie, wlazl na szczatki buciorami i wprasowal w ziemie. Potem przez kilka sesji slyszelismy zawodzenia Plastika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buhu
Siewca Wiatru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KcK
|
Wysłany: Czw 12:11, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Krótki kffiatek z ostatniej sesji - tak sie schlalismy ze sie sesja nie odbyla
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michues
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 12:15, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Buhu ty jako naczelny wodz , wladca RTV, AGD i powazany obywatel IV RP , maz stanu, mieszkaniec Kłobucka nie powinienes spozywac alkoholu w ilosciach powodujacych nietrzezwosc w stopniu uniemozliwiajacym rozgrywanie sesji rpg...
Z poszanowaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fire_Fay
Rycerz
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 12:43, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ta...moja glowa...ała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lord
Administrator
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: o so chodzi jakby??
|
Wysłany: Czw 14:04, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
brak okazji to tez okazja )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nodrim
Moderator
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kłobuck
|
Wysłany: Czw 16:02, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
o kuwa moj leb szkoda ze nie zostales do konca Buhu moze to i lepiej nie widziales upadku moralnego swojego MG
Kfiatek nr12.
Buhu patrząc na karte postaci
- O ja mam jeszcze 100PD do wydania.
Pozostali chórem
- Ty zawsze masz 100PD do wydania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buhu
Siewca Wiatru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KcK
|
Wysłany: Czw 16:24, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
no bo mam wy zawsze rozdajecie PD na koniec sesji a ja nie bo jestem spiacy wtedy (ewentualnie lekko nietrzezwy) i nie chce walnac byka wiec rozdaje je na poczatku!
ps. kurde dali my czadu - leb mi w robocie chcial odpasc :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buhu
Siewca Wiatru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KcK
|
Wysłany: Czw 13:46, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kffiatek nr.13
Druzyna znajduje sie w jaskini (jakas stara kopalnia krasnludzka czy cos tedy) i MG opisuje posag ktory widzimy.
MG: Posag jest olbrzymi, dobrze wykuty - oddaje dokladnie postac ktora przedstawia, a przedstawia cos co okreslilibyscie mianem krasnoludzkiego aniola, walkirie. Postac ma wyciagnieta ku wam reke w ktorej trzyma...
Gracz 1: ...meskiego penisa?!?!
(wszyscy zaczynaja sie podsmiewac)
MG: kurde nie psujcie klimatu...zamknac sie i sluchac...no wiec postac trzyma w wyciagnietej ku wam rece...duzy, podluzny, sliski przedmiot....
(w tym momencie wszyscy rykneli smiechem)
Gracz 1: no mowilem ze meski penis!!
Nawet MG choc wkurzony musial ze smiechem przyznac ze chociaz klimatycznie to zabrzmialo to conajmniej dwuznacznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buhu
Siewca Wiatru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KcK
|
Wysłany: Czw 14:24, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kffiatek nr.14
Sytuacja nie tyle smieszna co poprostu "elegancka" a mianowicie calej naszej druzynie, akcja wyszla doskonale co mialo duzy wplyw na otoczenie ktore bylo jej swiadkiem...
Wiec w jednej z karczm czekamy na pewnego Elfa (nasza ekipa to 3 krasnoludow) ktorego uszy akurat pasuja do wystroju wnetrza w ktorym to maja wisiec nad kominkiem! Ale do rzeczy...
Do karczmy przybylo 4 osilkow czyli zakazane mordy, smrod niemytego ciala, powycierane ubrania i niezle uzbrojenie... jednym slowem klopoty! Do tego owe "klopoty" mecza przychylnego nam karczmarza wiec postanawiamy w przyplywie dobrocia mu pomoc
Akcja zaplanowana tak ze Ja (zabojca Trolli z dwurecznym toporem) stoje przy bufecie gotowy do akcji, Badyl (lowca z rusznicem) w zakamarku karczmy z naladowana bronia obserwuje akcje gotowy do strzalu, a Ave (psychopatyczny krasnolud, wyciagniety z wariatkowa, ktory lubi surowe ludzkie mieso (!?!) i wlasciwie wisi mu co i jak bo nie mysli) ma podejsc jako kelner do naszego "klopotu" i sprowokowac cale zajscie. No wiec podchodzi....:
Ave: Witam witam szanownych gosci! slyszalem ze jakis problem dotyczacy uregulownaia zaplaty za strawe wystapil? Mysle ze uda nam sie go jakos rozwiazac [usmiech]!?
Parch: Odejdz przydupasie! Za nic nie bedziemy placic!!
(MG: gosc chwyta cie za ramie)
(Ave: chwyta za ramie???)
(MG: TAK!)
Ave: Wykorzystuje natychmiastowe wyciagniecie topora i odrabuje mu reke!!
...nie bede sie rozwodzil co i jak ale akcja wygladala mniej wiecej tak, ze chlop bez reki pada zszokowany na ziemie i wykrwawia sie powoli! Jego kolezka wsciekly wyciagajac miecz odtraca na bok krzeselka...i pada na ziemie! Badyl idealnie trafil mu w noge ktora od strzalu rusznica urwana szybuje na sciane!
Chlopek siedzacy tylem do mnie rowniez drac sie wstaje i rzuca sie na Ave...jednak moja szarza powoduje pewna niewygodna sytucja dla tego pana...mianowicie zle walczy sie z dwurecznym toporem ktory wbity w plecy wyszedl ci klatka piersiowa! 4 z kolezkow zdazyl wyciagnac miecz i nawet naszykowal sie do walki ...ale widzac cala sytuacje tylko stal z otwarta paszcza nie mogac sie ruszyc (do tego zlal sie w pory).
Sprawa wyglada prosto ale kto gral w WH wie ze kazda z opisanych tu sytuacji wymagala kilku rzutow kostka na ktorej MUSIALA wypasc okreslona ilosc oczek i tak naprawde zdaza sie to rzadziej niz ladowanie UFO i 6 w totka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buhu
Siewca Wiatru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KcK
|
Wysłany: Czw 14:45, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No i jeszcze jeden kffiatek (nr. 15) z ostatniej sesji! Jak wspominalem polowalismy na Elfa ktory nam troszke zaszedl za skore....w sumie go nie widzielismy nigdy wiec musielimy poprostu czekac az pojawi sie w karczmie! Nie tracac czasu zaplanowalismy (i to calkiem niezle wydaje mi sie ) cala akcje! Wsio bylo gotowe: odpowiedni ludzie oplaceni, odpowiedni upici, jeszcze inni zlikwidowani a my na swoich miejscach! Chcielismy zlapac go zywego zeby uzyskac odpowiedzi na kilka nurtujacych nas pytan, wiec cala akcja byla tym trudniejsza! (zawsze latwiej i taniej poprostu zabic niz wziasc zywcem). No ale jak to bywa w sytuacjach w ktorych wszystko jest przewidziane, paru rzeczy nie przewidzielismy Wypierdek elfiego rodu byl sprytny i trzeba to sobie szczerze powiedziec (chociaz nie chetnie) zrobil nas lekko w dupe! Ale nic - trzeba bylo improwizowac!
W koncu sytuacja stanela w miejscu kiedy to Elf przepatrzyla nasze zamiary i zaczal przesluchiwac wiejska dziewuche ktora miala mu wskoczyc do lozka i go przytrzymac tam...
Wyprowadzil ja za chate, docisnal do palisady i jezdzac sztyletem po jej szyjce zadawal pytania...
Na taka akcje wpadam Ja i Badyl (Ave mial za zadanie skierowac go do nas przy bramie wiec go nie bylo) tzn obchodzimy chate i zachodzimy ich z obu stron!
Widzac co sie dzieje dre sie na maxa wolajac Ave: BRACHU! SZYBKO! TUTAJ! do tego szybko wyciagnalem sztylet i rzucajac trafilem Elfa w reke w ktorej trzymal noz (AAAAA wiecie ile szans mialem na trafienie? 16 ...i trafilem)
Mysle sobie juz co bede robil temu elfowi kiedy go oglusze... kiedy sam zostaje ogluszony - hukiem z rusznicy!! Badyl w porywie emocji strzelil w bezbronnego elfa...zrobil to na tyle zle (albo raczej dobrze) ze kiedy opadl kurz zobaczylem ze glowa elfa zamienila sie w strzepki ktore splywaly teraz po scianie chaty, palisadzie, moim ubraniu i twarzy dziewczyny!
Za nim obadalem cala sytuacje uslyszlalem tylko krzyk Ave: GDZIE?!?
Na co Badyl zbierajac sie do ucieczki: JUZ NIGDZIE!
...tak oto wyszlo nam przesluchiwanie Elfa! Dobrze ze jakims cudem uszy zostaly cale!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Averon
Chłop z widłami
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kck
|
Wysłany: Czw 9:01, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
I ufaszajcie bo chest tam KCHAMYSZEK! Maja go kultysci! Wracajmy odbic kchamyszek!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|